Te Święta miały być skromne, miałam upiec tylko dwa ciasta na dużej blasze. Nie mogłam się jednak powstrzymać przed choćby jednym słodkim wielkanocnym akcentem na stole. Co kojarzy mi się z Wielkanocą? Oczywiście mazurki, ale w domu moich rodziców nigdy nie piekło ani nie kupowało się mazurków, co kiedyś, mając własny dom, zamierzam zmienić. Drugie proste skojarzenie - babka! Nie mam w swoim notatniku żadnego sprawdzonego przepisu na babkę, co wynika z faktu, że jest to ciasto o niewielkim gabarycie, co w przypadku słodyczożernej rodziny po prostu się nie kalkuluje ;-) Postanowiłam skorzystać z bogatych zasobów blogów kulinarnych i po przeglądzie zawartości kuchennych szafek dałam się skusić na babkę herbaciną polecaną przez Majanę.
Ta babka, zgodnie z obietnicami, jest wilgotna i aromatyczna. Użyłam do niej naparu z czarnej herbaty, gdyż w tej kwestii moi rodzice są tradycjonalistami i nie pijają herbat innego gatunku (do kogo ja się wrodziłam?!). Miałam jednak problem związany z pieczeniem: nawet wydłużenie zalecanego czasu pieczenia o kilkanaście minut nie było wystarczające - ciasto przy kominie było surowe! Nie potrafię określić, o ile dłużej piekłam babkę, ale w końcu przykryłam ją papierem, żeby wierzch nie spiekł się zbytnio, i modliłam się, by nie wyjąć zakalca... Na szczęście uniknęłam takiej wpadki. Trudno mi powiedzieć, gdzie leży przyczyna problemów z upieczeniem ciasta, być może to użycie zbyt dużej formy, ale z wcześniej pieczonymi ciastami nie miałam takich problemów!
Składniki:
500 g mąki
160 g masła
200 g cukru
4 żółtka
2 szklanki mocnej herbaty
160 g rodzynków
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka startej skórki z cytryny
szczypta soli
Składniki na lukier:
1/2 szklanki cukru pudru
sok z połowy cytryny
Przygotowanie:
Rodzynki włożyć do garnuszka z herbatą, gotować przez 5 minut. Odsączyć je, a napar pozostawić do wystygnięcia.
Masło utrzeć z cukrem, dodawać kolejno żółtka, skórkę z cytryny, przesianą mąkę wymieszaną z solą, sodą oczyszczoną i proszkiem do pieczenia. Do ciasta stopniowo dodawać ostudzoną herbatę, wyrabiać na gładką masę. Dodać rodzynki i wymieszać.
Przełożyć ciasto do natłuszczonej i oprószonej bułką tartą formy (na tę porcję ciasta: forma z kominkiem o średnicy 23 cm). Piec ok. 50-60 minut w w temperaturze 180ºC.
Wystudzone ciasto udekorować lukrem przygotowanym z cukru pudru utartego z sokiem z cytryny.
Moje uwagi:
Piekłam babkę w formie z kominkiem o średnicy 30 cm. Zwiększyłam więc ilość niektórych składników - użyłam: 200 g masła, 200 g rodzynków, 5 żółtek. Ilość mąki zwiększyłam "na oko". Moim zdaniem można dodać nieco więcej cukru niż podaje oryginalny przepis, tym bardziej, że czarna herbata jest gorzka, a lukier lekko kwaśny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde słowo i zapraszam na kawę! :-)