~ ZAWIESIŁAM SIĘ ~

sobota, 7 lipca 2012

Kawa mrożona

Gdy ktoś, tak jak ja, jest uzależniony od kawy, a wraz ze wzrostem temperatury rośnie jego niechęć do czajnika i innych urządzeń generujących ciepło, idealnym rozwiązaniem jest kawa mrożona. Można przygotować ją na co najmniej dwa sposoby - na bazie lodów waniliowych czy śmietankowych bądź na bazie rozkruszonych kostek lodu. Mój mąż uwielbia kawę z lodami, a ja, ze względu na kalorie, preferuję tę drugą. Smacznego!


Składniki:
kawa rozpuszczalna
mleko
lody waniliowe lub śmietankowe
kostki lodu
ulubiony syrop smakowy
bita śmietana do dekoracji

Przygotowanie:
Lody / kostki lodu wrzucamy do blendera. Dodajemy kawę rozpuszczalną według uznania (na takie szklanki, jak na powyższych zdjęciach, my sypiemy po 2 łyżeczki kawy), mleko, odrobinę syropu (a mój mąż dodaje też nieco cukru). Syrop można też wlać na dno szklanki, zamiast miksować z kawą, wtedy utworzy dodatkową warstwę. Miksujemy do uzyskania odpowiedniej konsystencji - ja uwielbiam, gdy kostki lodu nie są do końca rozkruszone i kawałeczki pływają jeszcze w szklance. Przelewamy do wysokiej szklanki, dekorujemy bitą śmietaną bądź innymi dodatkami i delektujemy się domową mrożoną kawą w lipcowe popołudnie :-)


2 komentarze:

  1. Ja poproszę z lodami i bitą śmietaną! Jak szaleć, to na całego:)
    Młynek masz świetny!
    Pozdrawiam:)

    P.s A nie dałoby się zlikwidować tej weryfikacji obrazkowej?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno zimne potrawy szybciej się spalają, więc możemy szaleć :) Młynek kupiłam na starociach, o dziwo naprawdę dobrze mieli kawę!

      Ps. Dałoby się i już to uczyniłam - dzięki, że zwróciłaś mi na to uwagę, niedawno zreaktywowałam blog i kompletnie zapomniałam o tej weryfikacji.

      Usuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam na kawę! :-)